Trump spa w Nowym Jorku, a salony w Polsce? Czego się od nich uczyć?

Jak do tego doszło i jakie wyciągam wnioski?

Tego reżyser nie zaplanował

 

Przenosząc się dwa lata wstecz. „… Ostatnie tygodnie w NYC więc na mojej liście pozostało jeszcze parę miejsc do odhaczenia, m.in. ekskluzywne Spa w Trump International Hotel & Tower New York-Central Park przy przepięknym Central Parku.
Nadszedł ten dzień, by to miejsce odwiedzić. Ubrałam się elegancko, wymyślam 2 plany, aby wejść do środka. Dla niewtajemniczonych – aby wejść do jakiegokolwiek budynku, hotelu dalej niż recepcja trzeba być pracownikiem, klientem bądź zaproszoną osobą do danego miejsca i jeszcze często znaleźć się na liście gości oraz podać imię, oraz nazwisko osoby, która Cię zaprasza. Główna przeszkoda – nie była dla mnie przeszkodą, wiedziałam że wejdę do tego Spa. Teraz zastanawiałam się tylko jak to zrobić? Czy moje plany są wystarczająco dobre?
Od samego wejścia do budynku wszystko było ze złotym akcentem. Pięknie ubrana obsługa, uśmiech, świeże kwiaty, owoce dla gości, odpowiedni zapach i muzyka.
Pewna siebie podeszłam do recepcji, z zapytaniem, na którym pietrze znajduje się Spa. Od razu zostałam zapytana, czy jestem gościem hotelowym, wiec odpowiedziałam, że nie. Tu po raz pierwszy usłyszałam, że nie ma w takim razie żadnej możliwości, abym weszła na górę. Wiec przyjęłam plan b, że chce kupić voucher i czy mogę porozmawiać z managerem, marnie widząc już mój dalszy scenariusz. Ale próbuje! Recepcjonista, powiedział, że nie będzie takiej możliwości, ale ze względu, że pewnie (i naiwnie) wierzyłam, że może to zadziałać, recepcjonista zgodził się zadzwonić na górę. W tym momencie w mojej głowie miałam tysiące myśli, jaki kolejny plan przyjąć, by na własne oczy zobaczyć to niesamowite miejsce ze zdjęć. I nagle!!!! W momencie wybierania numeru telefonu do Spa zaa moich pleców słyszę głowa „she is with me”/„ona jest ze mną”. Odwracam się, patrzę kto wypowiedział te słowa. Był to wysoki, przystojny mężczyzna, który był gościem hotelowy Trump International Hotel & Tower. Nastąpiła cisza, spojrzeliśmy sobie prosto w oczy i w lot mój sprzed sekundy poznany amerykański znajomy pojął, że chce mi pomoc, a ja, że dzięki niemu wjadę na górę. W windzie szybko nakreśliłam jak wygląda sytuacja i że chce jak najwięcej zobaczyć pomieszczeń w spa, ponieważ aktywnie działam w branży Beauty w Polsce i kluczowe dla mnie są detale, dlatego nie spieszmy się z wychodzeniem. Pełna emocji „czy to się dzieje na prawdę” wchodzimy do środka.
Od samego wejścia, czuć było w powietrzu luksus. W punkt dobrany minimalizm. Jest to bardziej wellness place niż gabinet kosmetyczny. Czyli idealne i niezbędne miejsce hotelowego relaksu. Jako „goście hotelowi” zostaliśmy oprowadzeni po siłowni i basenie oraz gabinetach do masażu. To co zaobserwowałam nie widziałam jeszcze nigdy w Polskim Spa! Dbałość o szczegóły, detale wszelkie efekty wow! Było wszystko i nawet więcej niż mogłabym oczekiwać po najwyżej klasy Beauty miejscu w Nowym Jorku. Uwielbiam dzielić się zdobytymi obserwacjami i wnioskami na konsultacjach online, które prowadzę z właścicielami obiektów Beauty by rozwijać ich obiekty szybciej, skuteczniej i na światowym poziomie!! „. Co zobaczyłam, by móc wprowadzić to od razu w Twoim miejscu?
  • Prysznice w szatniach, przy których była dla każdego specjalnie dedykowana, już uzupełniona szafka w materiały jednorazowe, klapki, wodę …
  • Łazienkę pełną kobiecych pomocników, kremów, niezbędnych sprzętów (suszarka, lokówka, prostownica).
  • Dodatkowo to z czym się spotkałam po raz pierwszych to również możliwość wspierania fundacji Trumpa i ich akcji poprzez zakup uroczego misia nawet w Spa. Tu pomoc charytatywna jest niesamowicie powszechna. Napisze później o tym post, bo mam kilka spostrzeżeń w tym temacie.

W wielkim skrócie: dwa razy słysząc nie, za trzecim razem słyszysz tak. Wypowiedz swoje potrzeby, nie odpuszczaj, kombinuj, a świat będzie je spełniać!

No i tak… co się stało z tajemniczym Amerykaninem? Wracał następnego dnia do Kanady wiec nasze spotkanie było krótkie. Ale pytając go, dlaczego mi pomógł, odpowiedział, że dobro wraca. On dziś pomoże bezinteresownie mi, ktoś jutro pomoże mu. Pozaczasowa zasada, moja zasada!

 

Aleksandra Dworska

Aleksandra Dworska

Ekspertka w kreowaniu silnych marek w branży beauty, pasjonująca się optymalizacją i luksusem w budowaniu strategii salonów. Napisz, a pomogę rozwinąć Twój biznes beauty: aleksandra@beautyboss.pl 

Subscribe

Just subscribe to my newsletter
to receive all fresh posts

Subscribe

Just subscribe to my newsletter
to receive all fresh posts