Dziś chciałabym poruszyć temat onboardingu, czyli wdrożenia pracownika. Ostatnio miałam konsultację, na której jedna z właścicielek powiedziała mi, że ma nowego pracownika, który ciągle spóźnia się do pracy. Wie, że to jej wina, bo nie poświęciła wystarczająco czasu na wdrożenie tej dziewczyny. Zapytałam, od kiedy ta dziewczyna pracuje i dowiedziałam się, że od prawie dwóch miesięcy. To dla mnie niesamowite, jak można zatrudnić osobę i przez dwa miesiące nie poświęcić czasu na wprowadzenie jej w zasady działania salonu.
Słyszę od wielu osób narzekania na pracowników, a same doskonale wiecie, jak trudno jest ich pozyskać.
Uważam że właściciele i menedżerowie często sami utrudniają sobie życie nie wykonując swoich obowiązków lub odkładając ważne rzeczy na później.
No bo jak można oczekiwać zaangażowania od pracownika, jeśli przez dwa miesiące nikt nie poświęcił mu uwagi? Nawet jeśli ktoś zaczął się spóźniać pierwszego lub drugiego dnia, to już był moment, aby dać mu informację zwrotną.
Zrozumiałe jest, że wdrożenie pracownika wymaga czasu i zaangażowania. Jeśli sama nie możesz, ale zauważasz, że masz w zespole chętną i otwartą osobę z predyspozycjami edukacyjnymi, zaoferuj jej dodatkowe zadanie płatne w kwocie na przykład 300 lub 500 zł za wprowadzenie nowego pracownika.
Zlecając zadanie i płacąc za nie łatwiej będzie Ci zorganizować cały onboarding oraz zweryfikować jego przebieg. W połowie miesiąca możesz zapytać nowego pracownika o zabiegi i produkty, a pod koniec miesiąca zrobić test z wiedzy i wykonania zabiegu lub masażu twarzy.
Nie stać Cię na pracownika, który po dwóch lub trzech miesiącach dopiero dowiaduje się, jak dodać voucher do Booksy, gdzie trzymane są różne rzeczy, jak robić demakijaż i to, że przy demakijażu należy mówić o produkcie, który jest do tego używany i że można go kupić w recepcji.
Często słyszę wręcz abstrakcyjne historie związane z pracownikami. Zawsze zadaję pytanie: jak wyglądało wdrożenie? Po czym dowiaduję się, że nie było czasu, bo był pełen grafik i mnóstwo klientek.
Pamiętaj, że nie będziesz miała super pracownika, jeśli nie poświęcisz mu czasu na naukę. To kluczowa zasada wynikająca z tej wypowiedzi: najpierw naucz, potem oczekuj.